Opłatki wigilijne Warszawa

Potęga prostoty, czyli magia, którą skrywają opłatki wigilijne

Warszawa. Miasto, które nie zasypia, a pulsuje życiem jak Sopot letnimi wieczorami. Stolica kraju, w której wszystko jest naj…: najnowsze, najszybsze, najbardziej ekskluzywne, najpiękniejsze. Tu nie ma czasu na przestój, bo „czas to pieniądz”. Aż do momentu. Do zupełnie nieprawdopodobnego dnia, w którym tuż po zapadnięciu zmroku, wszystko zastyga. Jak po dotknięciu czarodziejskiej różdżki, miasto spowija magiczna aura, w której jeszcze mocniej czuć, że zamiast zysków i karier, najbardziej liczą się w życiu emocje i bliscy.

Oszałamiają nas zapachy. Pachnie lasem (igliwiem i grzybami), suszem śliwkowym, cytrusami, piernikiem. Elegancko ubrani zasiadamy do stołu, gdzie już czekają na nas gotowe komplety opłatków. Warszawa i jej codzienny chaos zdają się milknąć za oknami, gdy z tysięcy gardeł wydobywają się słowa kolęd i padają pierwsze życzenia. Ten czas nie byłby tak niezwykły, gdyby nie opłatki wigilijne.

Sianko i przaśny chlebek – centrum dowodzenia emocjami

Czym są dla święta? Wyczekiwaną przez cały rok magią? Tęsknotą za bliskimi? Czasem dobrej nowiny? Niezależnie od odpowiedzi - czy umiemy je sobie wyobrazić bez sianka wigilijnego i opłatka?
Warszawa mimo swej nowoczesności i podążania za światowymi trendami, tej jednej tradycji wydaje się szczególnie wierna. Jaki to obrzęd? Mowa o pięknym zwyczaju łamania się opłatkiem.

Na oblatum (łacińska nazwa „daru ofiarnego”, czyli właśnie opłatka), można spojrzeć w dwójnasób. Zwolennicy „szkiełka i oka” powiedzą, że to tylko płaskie wafle, spożywane podczas Wigilii („nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!”). Wystarczy jednak zaufać „czuciu i wierze”, by zamienił się on w najważniejszy znak pojednania, miłości, bliskości i wypełnił wieczór radością, ciepłem i wzajemnym szacunkiem. Jak to możliwe? Opłatki wigilijne (czy to Warszawa, czy Kuźnica Dąbrowska, w której żyje zaledwie kilka osób), mają te samo znaczenie. Są symbolem pokoju, miłości, jedności i dobroci wśród rodzin i społeczności.

Co się dzieje, gdy łamiemy się opłatkiem? Dlaczego zamiast jednego warto mieć zestawy opłatków?

Gdy Warszawa oddaje się magii Bożego Narodzenia, zapomina o problemach. To czas, gdy wybacza się błędy, rozwiązuje konflikty, przeprasza. Padają wtedy słowa najpiękniejszych błogosławieństw i pełnych nadziei życzeń, dla najbliższych sercu ludzi. Dziękujemy za kolejne wspólne chwile. Oddajemy się refleksji za tym, co minęło i tęsknocie za tymi, którzy odeszli. I planujemy życie, a marzenia (w migoczącym blasku choinkowych lampek) wydają się możliwe do spełnienia.
To czar opłatka. Niepozornego chlebka, którego rolą od wieków było łączenie i budowanie więzi. Kreowanie wspólnot, które mają wspólne cele, systemy wartości. Dawanie wiary w braterstwo. Dlatego, jeśli mamy więcej niż kilka osób, którym chcemy pokazać dobre intencje i życzyć najpiękniej jak potrafimy, zaopatrzmy się w kilka opłatków i połóżmy je w centralnym punkcie stołu, na sianku wigilijnym.

Warszawa stawia na jakość. Dlatego wybiera Oblatum

Oblatum to nie tylko inna nazwa przaśnego chlebka. To też rodzinna manufaktura, w której (niedługo będzie 100 lat), wypiekamy tradycyjny opłatek wigilijny o najprostszym składzie. Nie znajdziecie w nim drożdży, oleju, soli. My jesteśmy wierni XIX wiecznej recepturze i prawu kanonicznemu. U nas znajdziecie tylko najlepszą mąkę i najczystszą wodę, z której wyrabiamy certyfikowane gotowe komplety opłatków, które potem spożywacie w Warszawie. Sami ręcznie wyrabiamy ciasto i wypiekamy je w kunsztownie zdobionych matrycach (ze scenkami Narodzenia Pańskiego).
Dla nas opłatek oznacza to samo co dla Was – radość, najwyższy szacunek, miłość i pojednanie. Podzielmy się opłatkiem.